sobota, 24 lipca 2021

21. Pierwszy drastic custom w kolekcji + tajemnicza paczka

Hej. Niedawno przyszła do mnie taka oto paczka wyściełana ślicznym, niebieskim kocykiem (oraz nowy telefon, co, mam nadzieję, widać po jakości zdjęć):



W środku był piękny drastic custom autorstwa Natalii Tucholskiej, który otrzymał ode mnie amatorski kantarek.


Klacz jest na moldzie wycofanej klaczy hanowerskiej ze Schleich. A tutaj oryginał:

Źródło zdjęcia: Ceneo

Ma zmienioną grzywę na wygoloną i jest przemalowana na maść gniadą z jedną skareptką.


Nawet kopyto pod odmianką ma pomalowane na beżowo w paski.


I chociaż nigdy nie byłam za krótkimi grzywami... Ta wygląda ślicznie!




W dodatku ma realistycznie pomalowane oczy. Podziwiam za umiejętność robienia takich detali.


Na jej głowie jest niewielka gwiazdka.


Jak na moje oko cieniowanie również jest na dobrym poziomie. 
Klacz ma namalowane szare kasztany.


Inicjały autorki i rok.


Niestety zapomniałam zapytać, czy ma jakieś imię, więc nadałam jej je sama. Poznajcie Dżagę, konia sportowego z powodzeniem startującego w WKKW.

(Ta czarna plama na grzbiecie to cień koka Olivii)

Oto Olivia, laleczka Barbie On The Go, która zostanie naszym nowym jeźdźcem. Ma zginane kolana, a nogi w udach (?) da się przekręcać na boki.


A oto syn Dżagi, Dajmon (imię też mojego autorstwa, wzięte z "Mrocznych Materii"). Chrapki są lekko różowe, a ogierek kary.


Ma ciekawą odmianę na głowie. Taką... W kropki. Nie wiedziałam, że taka istnieje. Oświeci mnie ktoś, jak się nazywa?


Jego prawie pomarańczowe oczy.


Oryginał:

Źródło zdjęcia: ceneo

I zdjęcie z mamą.


A oto co jeszcze do mnie przyszło w "tajemniczym pudełku z kocykiem":


Materiały na moje pierwsze customy! Nareszcie 😄 Jest ich dziesięć. Część moldów jest wycofana, kilka to drastici - zmieniona grzywa, płeć i... Gratis 😂


To chyba klacz dartmoor z Collecty, aczkolwiek pewna nie jestem, sami widzicie dlaczego 😂



Próbowałam uratować jej oko; było "obrośnięte" czymś ala plastik. Może to Apoxie? Nie wiem, nigdy w rękach nie miałam.


Kiedyś coś spróbuję z tego zrobić. Myślałam o grzywie i ogonie zaplecionych w warkocze.


Kolejne pudełko to farby akrylowe.

Od lewej: czerwona, niebieska, czarna, żółta, biała, brązowa i zielona.

Pastele suche w kolorach ziemi.


Ponoć mają mniej pigmentu od tych z Koh - i - Noora, z którymi miałam doczynienia na kartce. Dla mnie to lepiej - nie ma obawy, że nałożę "dużo za dużo" w jedno miejsce.


Lakier samochodowy Troton Mat. Też byłam zdziwiona... Ale autorka powyższych customów mi go poleciła, więc powinien być ok. Tylko nie wolno nałożyć zbyt dużo na białe konie, bo wyjdą żółte. Bez obaw, białych koni mi starczy w oryginalnym malowaniu od Schleich. W ostatnim czasie produkują zbyt dużo "białych z żółtą grzywą". Już nie mogę na nie patrzeć.

Edit: Stajnia Diva, przepraszam, poprzedni post musiałam usunąć, a wraz z nim zniknęły Twoje komentarze. Niestety nie miałam innego wyjścia - nie dało się go przywrócić do wersji roboczej ani edytować, więc jedynie skopiowałam jego treść. Przy okazji, znalazłam już program do obracania zdjęć 😜 Dzięki za pomoc.

Reszta nowości w następnym poście.

Pozdrawiam,
Riley

2 komentarze:

  1. Gratuluję nowych modeli! Nie mogę się też doczekać efektów Twojej pracy z customami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤️ Praca nad customami idzie powolutku - jestem w połowie pierwszego i zaczęłam drugi. Okazało się, że czarna pastela nie jest czarna, tylko czarnobrązowa i praca stanęła.

      Pozdrawiam,
      Riley

      Usuń

Każdy komentarz (nawet niezbyt pozytywny) zachęca mnie do dalszego pisania. Za każdy serdecznie dziękuję! :)