Hejka. Sorry za poślizg. W ciągu dwóch tygodni przerobiłam już chyba wszystkie aplikacje "typu Blogger" na trzech telefonach. Ta, z której korzystałam ostatnio, przestała działać.
Wyszłam sobie na spacer, zabrałam kilka modeli i zrobiłam trochę zdjęć. Nic specjalnego, ale dało mi wiele frajdy.
To nasza nowa koleżanka - Eleonora Rosegarden. Nazywamy ją zwykle Elinor, czasami po prostu Elą. Ma trzydzieści cztery lata. Czasami mam wrażenie, że matkuje nam wszystkim ;) Ogarnia nawet Payata. Z powodzeniem startuje w zawodach ujeżdżeniowych. Często trenuje na Heavy, która jest jej ulubionym koniem w stajni.
Elinor szkoli nam przyszłego mistrza - Nefryta. Straszny z niego rozrabiak, ale kochany.
Przeszedł się nawet ulicą. Na szczęście, nie jechało żadne auto.
Zaraz jednak zawrócił w stronę lasu, gdzie pasła się jego mama.
A tutaj jego najlepszy przyjaciel, Negro. Muszę się pochwalić, że to źrebię arabskie to mój najstarszy model. Rocznik '92! Maluch jest dziewięć lat starszy ode mnie, w dodatku produkcji niemieckiej.
Negro odebrał tytuł mojego najstarszego modelu wałachowi shire z 2000 roku.
Moje jakże cudowne zdjęcie z kreatywnym podpisem. Screen z wersji roboczej posta z 2016 roku, bo nie mam aktualnych 😅
Przy okazji, dołączyła do mnie córka Mikołaja - Poziomka. Teraz brakuje mi już tylko mamusi do kompletu.
Poziomka ma cudnie pocieniowany ogonek.
A co tu się zakamuflowało? To Piniata!
Czy mnie się wydaje, czy jej przednie nogi są trochę koślawe? 😂 Ale pyszczek ma ładny.
I zdjęcie z boku. Ma fajne kopytka w paski i srebrne podkowy.
Roza (u nas zwana Inką) i jej córka, Cynka.
Na klaczy są czarne plamki. Niestety, mydło nie pomaga, a magicznej gąbki trochę boję się na niej użyć.
Jej szyja wygląda ładnie z obu stron.
Szkoda, że gumeczki w grzywie nie są pomalowane na czerwono, tak jak kokardka w ogonie. Może kiedyś naprawię ten błąd.
Cynka ma wyciągniętą szyję, jakby wypatrywała czegoś z ciekawością.
Ciekawe, czy to bażant, czy zając?
Ela na Heavy.
I już zdążyły mnie wyminąć 😂
Zdjęcie, które w najbliższych dniach pójdzie na nagłówek.
To do następnego