czwartek, 12 grudnia 2019

2. Wycofana klacz fryzyjska Schleich (2005 r.)

Cześć. Dzisiejszy wpis będze typowo opisowy, a koń, którego dotyczy, to wycofana klacz fryzyjska Schleich z 2005 roku. U mnie nosi imię Finezja. Zdjęcia robione na kuchennym stole, z powodu brzydkiej pogody na dworze.

Klacz nie jest czarna, od tego może zacznijmy. Jej maść oceniłabym raczej na bardzo ciemną skarogniadą. Żadne zdjęcia niestety w pełni tego nie oddają. Jest pokazana w ładnej, dynamicznej pozie, a mianowicie w galopie. Jedno oko ma prawie zakryte grzywą (niestety nie jest pomalowane błyszczącą farbą jak drugie, dlatego prawie go nie widać).

Ma dokładnie wyrzeźbioną sierść oraz grzywę i ogon. Malowanie uważam za bardzo dobre, jak na Schleich. Klacz wydaje się być puszysta niczym kucyk w zimie, co tylko dodaje jej uroku.

Szczotki pęcinowe są całkiem niczego sobie. Bardzo pasują do bujnej grzywy i ogona. Są tak samo dobrze wyrzeźbione. Kopyta mają kolor matowej czerni.

Twórcy postarali się nawet o rzeźbione, błyszczące, srebrne podkowy. Koń nie posiada strzałek.

Zdjęcie z przodu ukazuje ładnie zrobione żyłki na pysku. Niestety, mój telefon robi odrobinę nieostre zdjęcia z bliska. Ten model, jak większość karusów, jest trudny do sfotografowania. Mimo wszystko, to jeden z moich ulubionych modeli i bardzo długo na nią polowałam.

***
Coś o Finezji:
To bardzo przyjacielska i żywiołowa klacz, matka Iskry. Niezbyt nadaje się do ujeżdżenia, z powodu częstych wybryków. Trochę potrafi skakać. Użytkowana głównie w rekreacji, chociaż jedna dziewczynka brała na niej udział w zawodach skokowych Clear Round*. Przeszkody mierzyły do 60 cm. Czasami od razu rusza galopem. Nieraz sadzi barany podczas jazdy, dlatego zwykla jeżdżą na niej doświadczeni jeźdźcy. Nie jest złośliwa, tylko wesoła. Nie polecam jej w teren, chyba, że lubisz leżeć w błocie. Mimo wszystko, ma grono swoich zwolenników, którzy uodpornili się na jej sztuczki.

***
*Clear Round - zawody skokowe skierowane głównie do młodszych jeźdźców, którzy sami wybierają wysokość przeszkód. Polegają na zrobieniu jednego czystego przejazdu, a każdy, komu się uda, dostanie nagrodę. Nie ma znaczenia czas; każdy, kto przejedzie czysto, jest zwycięzcą.

Jak Wam podoba się ten model? Co o nim sądzicie? Macie go w swoich kolekcjach, czy może zamierzacie kupić?

Adios,
Riley ;*

2 komentarze:

  1. Super post! Napewno będę tu zaglądać 😉
    Sama posiadam taką klacz u mnie nosi imię Xena.Uwielbiam ją!
    Podoba mi się opis na przykład o zawodach.
    Ciepło Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeden z moich ulubionych modeli, a wyobraźnię mam bujną, więc...
      Również cieplutko pozdrawiam. Z pewnością wpadnę też do Ciebie 😉

      Usuń

Każdy komentarz (nawet niezbyt pozytywny) zachęca mnie do dalszego pisania. Za każdy serdecznie dziękuję! :)